Podróże warte zachodu.

środa, 21 stycznia 2015

Świątynia jak z bajki:-)

Palmy, banany i tłumy ludzi w okularach przeciwsłonecznych, a tuż obok świątynia jak z bajki o królowej śniegu. Świetna też dla wielbicieli własnego odbicia, cała bowiem wyłożona drobnymi lusterkami( tu znowu dyskretne nawiązanie do Królewny Śnieżki). A więc - witamy w Chiang Rai!

Autor: polnoc.poludnie.wschod o 06:31
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Południe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

O mnie

polnoc.poludnie.wschod
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum bloga

  • ▼  2015 (38)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (12)
    • ▼  stycznia (11)
      • Koniec słodkiego lenistwa
      • Chaos w Laosie, Laos w Chaosie:-)
      • To czego było nam trzeba (Don Khong).
      • Kto tu przed kim ma pierwszeństwo?
      • Księżyc nad Mekongiem ma kształt miski
      • Świątynia jak z bajki:-)
      • Uparty jak słoń:-)
      • Konduktorze w amoku, byle dalej od Bangkoku!
      • Bangkok od kuchni:-)
      • Wschód- tam musi być jakaś cywilizacja:-)
      • Dlaczego będziemy tęskić za Danią?
  • ►  2014 (13)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (2)
    • ►  września (5)
Motyw Podróże. Obsługiwane przez usługę Blogger.