piątek, 26 września 2014

Kierunek: północ

Zwykliśmy planować.. że coś zaplanujemy, opracujemy szczegóły, zapniemy na ostatni guzik, aby niczego nie przeoczyć,rozpatrzmy różne opcje i.. nigdy tego nie robimy. Wpadamy w wir dziania się, omijając wszelkie etapy wymagające większego zaangażowania lewej półkuli:-) 

Również tym razem przeszliśmy od mało realnego (również w naszym przekonaniu) marzenia o podróży do chaotycznej realizacji. Pewnego dnia po prostu kupiliśmy samochód i obraliśmy kierunek: PÓŁNOC.

Dania, miała być środkiem do celu- m.in. zdobycia funduszy na podróż po Azji, szybko jednak okazała się być jej ważnym elementem. Oczywiście planowaliśmy wypad na Wyspy Owcze (w końcu jeszcze nigdy nie byliśmy bliżej), ale sama Dania wydawała nam się niezbyt interesująca. Teraz, kiedy odkrywamy ten kraj widzimy to inaczej. Poznajemy go  trochę jak zwykle: krajobrazy, ludzie, smaki, ale i troszkę inaczej, głębiej. Przyglądamy się jak wygląda codzienne życie w kraju małych domków krytych strzechą, w którym prawie zawsze pada deszcz, a ludzie mimo wysokich dochodów żyją skromnie. Chłoniemy ten spokój, którego nam, Polakom tak bardzo brakuje  i uczymy się prostego patriotyzmu. A co najdziwniejsze uczymy się też... języka duńskiego, tych wszystkich ø, æ, å, które poza Duńczykami potrafi wypowiedzieć chyba tylko człowiek, który wypchał sobie usta ziemniakami i poszedł się utopić:-) 

07.07.14 południowo-wschodnie marzenie które zamieniło się w podróż PÓŁNOC-POŁUDNIE- WSCHÓD ruszyło   z kopyta, i...oby nie było zbyt szybko znalazło się na mecie:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz